Brytyjski organ nadzoru – FCA (Financial Conduct Authority) opublikował kolejne już wydanie (nr 68) Market Watch. Jak to ostatnio ma w zwyczaju, tym razem także wydanie mocno MAR’owskie (Market abuse surveillance/ Market abuse risk assessments) ale także w powiązaniu z obszarem MiFID II – Record keeping czy compliance w zestawieniu z MAR – Compliance awareness. Warto wskazać, że Market Watch jest o tyle uniwersalnym spojrzeniem, głównie na przepisy i praktykę z zakresu MAR, że powinny się z nim zapoznać funkcje compliance także w polskich firmach inwestycyjnych i bankach prowadzących działalność maklerską czy tzw. bankach z art. 70 ust. 2 Ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Ciekawym jest, że FCA wskazuje, iż zdaniem FCA pewne obowiązki z zakresu określonego przez MAR tj. market abuse surveillance dalej nie są w pełni wdrożone w firmach, pomimo faktu, że MAR wszedł w życie 3 lipca 2016 r.
Całość Market Watch (68): TUTAJ.
Luki platform obrotu instrumentami „fixed income” i „rates” – FCA zauważa, że w celu zapewnienia jak największej płynności, podmioty profesjonalne – brokerzy, wprowadzają różne typy elektronicznych platform transakcyjnych. Problemem wg FCA jest sytuacja, w której wskazane elektroniczne platformy transakcyjne (które mogą być połączone z systemami rynku regulowanego, MTF, OTF czy SI) nie wymagają formalnego połączenia i interfejsu z systemami transakcyjnymi użytkownika, co oznacza, że np. komunikaty o zleceniach i transakcjach nie podlegają rejestracji (w szczególności tzw. pop-up’y). To zdaniem FCA oznacza de facto błędy w monitorowaniu zleceń i transakcji (jeden z obowiązków wynikających z MAR), jako że brak rejestracji takiego „pop-up’a” a co za tym idzie także zlecenia czy transakcji, oznacza brak jego monitorowania i „przepuszczenia” przez algorytmy market abuse surveillance/trade surveillance (analogicznie, jeśli firma uruchomi kanał zawierania transakcji czy składania zleceń i nie zostanie on poddany algorytmom market abuse surveillance/trade surveillance).
Ordery (zlecenia) – Podobnie FCA stwierdza, że ich zdaniem gro firm nie monitoruje w ogóle zleceń (jest to praktyka spotykana na rynku – algorytmy market abuse surveillance/ trade surveillance ograniczają się jedynie do monitorowania zawartych transakcji, nie zaś samych zleceń, które nie zostały zrealizowane, co często jest spowodowane trudnością w pozyskaniu danych i zestawieniu ich z zawartymi transakcjami- np. zlecenia składane na czatach popularnych dostawców oprogramowania) – „Orders are a critical component in effective monitoring for some types of actual or attempted market manipulation, eg, layering and spoofing as well as cross venue and product manipulation where users have a unique line of sight of their own trader activity. If firms do not capture all unexecuted orders, they may fail to identify this activity.”.
Record keeping (MiFID II) – FCA słusznie zauważa, że jeśli firmy nie nie monitorują zleceń (np. niezrealizowanych), zaś funkcja compliance często nie wie, że takowe w ogóle są składane, to najprawdopodobniej firmy nie będą tym samym w stanie wypełniać swoich obowiązków w zakresie archiwizacji z MiFID II.
Świadomość funkcji compliance – Bardzo ciekawe zagadnienie poruszone przez FCA dotyczy świadomości, wiedzy i kompetencji funkcji compliance wykonującej zadania z zakresu market abuse surveillance/trade surveillance (dodam, że nie jest to specyfika brytyjska, ale obowiązek dla wszystkich firm inwestycyjnych i banków prowadzących działalność maklerską czy tzw. banków z art. 70 ust. 2 Ustawy o obrocie instrumentami finansowymi podlegających pod MAR). FCA wskazał, że jego zdaniem funkcja compliance wykonująca zadania z zakresu market abuse surveillance/trade surveillance cechuje się bardzo różnym poziomem wiedzy na temat korzystania przez „ich” biznesy z różnych platform internetowych (ale i dalej – zapewne wszelkiej maści komunikatorów etc.). Organ nadzoru wskazał wręcz, że niektóre zespoły compliance wykonujące zadania z zakresu market abuse surveillance/trade surveillance nie były nawet świadome, jakie platformy są wykorzystywane przez front office.
Co ciekawe FCA wskazuje także na błędy w zakresie oceny ryzyka (także funkcja compliance). Błędem, zdaniem FCA, jest przeprowadzenie oceny ryzyka nadużyć na rynku z pominięciem wyżej wskazanych zagadnień tj. wszelkiej maści transakcji zawieranych na różnych platformach internetowych czy niezrealizowanych zleceń (także usuniętych, modyfikowanych itp.). – takie działania zostały ocenione jako błędy w pracy compliance i w zakresie oceny ryzyka nadużyć na rynku.